Po skończeniu trzydziestego roku życia zdecydowałem, że czas najwyższy zacząć dbać o zdrowie. Odstawiłem alkohol i papierosy, bez których życie wcześniej wydawało mi się niemożliwe i zacząłem regularnie trenować. Zacząłem od biegania, później doszedł jeszcze trening siłowy i pływanie. Szybko okazało się, że regularny wysiłek fizyczny znakomicie wpływa na moje samopoczucie. Trening wszedł mi w nawyk, zmieniłem też nieco swoje przyzwyczajenia żywieniowe – zmniejszyłem zawartość węglowodanów w diecie, staram się jeść więcej pokarmów z wysoką zawartością białka i witamin. Pozbyłem się nadwagi a moje ciało zaczęło wyglądać znacznie lepiej niż kiedykolwiek.
Piwny brzuch stanowi atrybut bardzo wielu moich rówieśników i choć trudno wśród nich znaleźć kogoś, kto byłby z tego faktu zadowolony, niewielu z nich decyduje się coś z tym faktem zrobić. Przeważnie decydują się schudnąć dopiero wówczas, gdy zdrowie na serio zaczyna szwankować, np. w przededniu choroby wieńcowej lub zwyrodnienia stawu biodrowego.